
Malezja’18: Dzień 5, czyli czemu nie chodzić po Kuala Lumpur
Staram się pamiętać, że to jednak wakacje i nie powinienem się zbytnio zajeżdżać. Tego dnia wyszło mi pięknie, bo ze swojego mieszkania wygrzebałem się dopiero
Staram się pamiętać, że to jednak wakacje i nie powinienem się zbytnio zajeżdżać. Tego dnia wyszło mi pięknie, bo ze swojego mieszkania wygrzebałem się dopiero
Początkujący bloger, pasjonat podróży na własną rękę, wytrawny łowca promocji, fan koszykówki, miłośnik jedzenia, uzależniony od wszelkiej aktywności fizycznej. Tutaj przeczytasz dzienniki z moich (nie)zwyczajnych wyjazdów wakacyjnych.